wtorek, 31 sierpnia 2010

Kawa Inka

Dosłownie przed chwilą zapragnąłem zrobić sobie kawę Inkę.
Więc wyjmuje pudełko, wkładam łyżeczkę do środka i.... nic! Coś twardego stoi na mojej drodze. Otwieram opakowanie a tu coś takiego:





I tak właśnie powstało Kopiko :D

2 komentarze:

  1. Z Inką dzieje się tak bardzo często. Podobno mocno wchłania ona wilgoć a następnie twardnieje.Sam miałem podobny problem ostatnio a bryłą, która powstała z kawowego miału można by było (gdyby zrzucić ją np. z dużej wysokości z balkonu) zabić conajmniej leciwego rosomaka lub żurawia:)

    OdpowiedzUsuń