niedziela, 29 sierpnia 2010

Cryin` like a bitch

Każdy w życiu ma jakieś problemy. Mniejsze lub większe ale jednak. Również każdy z nas inaczej sobie z nimi radzi. Jedni wolą ignorować, drudzy eskalować, a inni stawiają im czoła. Zastanawiałem się ostatnio jak to jest, że to co dla kogoś jest przeszkodą nie do ominięcia, dla innych jest na przykład częścią życia, czymś zwyczajnym. Temat dość rozbudowany, ale pozwolę sobie zakończyć ten dziwny wstęp i przejść do rzeczy.

Chorobą cywilizacyjną (nie wiem, czy choroba jest tutaj dobrym określeniem) jest podobno depresja. Tempo życia, ciągła konieczność rywalizacji i życie w stresie sprawiają, że młodzi ludzie (starsi również) nie dają rady. Ale tak sobie głośno myślę, że to przecież ich (nasza) wina. To świadomy wybór, który podejmujemy często zapominając o jego konsekwencjach. Osobiście wolę żyć spokojnie i bezstresowo (aczkolwiek nie nudno!) niż uganiać się za awansami, premiami itp. Mam jednak wrażenie, że znów odchodzę od tego co miałem napisać pierwotnie (jakiś rozkojarzony jestem dzisiejszego dnia).

Masz co jeść? Masz gdzie spać? Masz z kim porozmawiać?

Jeśli tak, to najlepiej zacznij się z tego cieszyć już teraz, bo wielu nie ma nawet tego. Zamiast narzekać na to, że szef cie nie lubi, że politycy to banda imbecyli, że sąsiad ma szybszą kosiarkę, lepiej docenić to kogo i co się ma właśnie teraz, bo w przeciwnym razie zawsze znajdzie się jakiś problem. Zawsze znajdzie się coś do narzekania. Będąc w liceum tęsknisz za beztroską podstawówką, będąc na studiach tęsknisz za osiemnastkami (mówię o imprezach ;)), pracując tęsknisz za wolnym czasem studiach, będąc na emeryturze tęsknisz za pracą... Przecież tak nie można! W ten sposób nigdy nie docenimy tego co mamy. Pewnie, że chętnie bym wrócił na studia, spał do południa i leżał brzuchem do góry w wakacje. Ale cieszę się z mojej niezależności finansowej, z możliwości jakie przede mną stoją i z ludzi, którzy mnie otaczają. Wiem, że sam lubię sobie czasem ponarzekać, nawet na durne tematy, ale staram się ograniczać jak tylko potrafię :P

Cieszmy się z tego co mamy :)

The End.

1 komentarz: