niedziela, 14 sierpnia 2011

Status update

Siemsko.

Coś się ostatnio zaniedbałem w pisaniu, ale postaram się w najbliższych dniach to nadrobić.
Jest niedziela, godzina 13.42. Dzisiejszy dzień jest przeznaczony na zbieranie sił na nadchodzący tydzień. Skoro sił nie ma to znaczy, że gdzieś je utraciłem. Okazji do tego były co najmniej kilka. W zeszłym tygodniu miałem przyjemność bawić się na statku podczas krótkiego rejsu po Wiśle. Efekt -> ból głowy do 15 następnego dnia i niezbędny Ibuprom.
Kolejny piątek (2 dni temu) o godzinie 20 ruszam do Wrocławia na imprezę. Tak, do Wrocławia. Na miejscu jestem ok 22.30 więc całkiem przyzwoicie. Biforek bardzo solidny, nawet za bardzo... W Bezsenności wylądowaliśmy o 1 i zajęliśmy najlepsze miejsca do siedzenia (a jakżeby inaczej skoro Kraków się bawi). Zabawa przednia (chociaż za pierwszym razem było lepiej) gdzieś do 5 rano. Prawie wszystko super, a jak wiadomo prawie robi wielką różnicę (amplitudy nastrojów były jednak bardziej drastyczne ostatnim razem). Powrót dziennym tramwajem, relaks na tarasie i o 6 do wyra. Sobota to dzień regeneracji. Tradycyjne śniadanko w południe, obiad w Spinaczu i wyjątkowo spokojna podróż powrotna (prawie jak w niemym filmie :P). A potem to już Kraków, a w Krakowie zawsze się coś dzieje :) No i się działo...

Czy poza imprezami dzieje się coś ciekawego? Pewnie. Za 2,5 tygodnia jeśli nic się nie zmieni będę bezdomny :P Szukamy mieszkania ale przeciętnie nam to idzie, może ten tydzień będzie szczęśliwszy :)
Temat mojej nogi póki co odłożony. Funkcjonuje normalnie, boli nie tak często jak wcześniej. Daję radę, choć może po prostu się przyzwyczaiłem do tego i wiem co mogę.

Aha, i ostatnia rzecz. Napisałem swego czasu pewien tekst, który zawierał poniższe zdanie. Do niedawna myślałem, że jednak się pospieszyłem, że jest inaczej. Teraz już wiem, że nie. Swoją drogą nie sądzę, żeby te słowa cokolwiek dla kogokolwiek oprócz mnie znaczyły ;)
"I wanna take this king's peer on a sunday's eve, hide it in a chest and never open again".

Tak wiem, jestem nienormalny :)

PS. Zgadnijcie gdzie zrobione zostało poniższe zdjęcie.
PPS. Kto się tam ze mną wybiera ? ;)

3 komentarze:

  1. Aaa... jak się wie gdzie fotke machnieto!!!.... to jest jakas nagroda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że jest nagroda :)
    Ale jaka? Myślę, że się jakoś ze zwycięską osobą dogadamy :P

    OdpowiedzUsuń
  3. No.. nie wiem jak będzie z tą nagrodą, bo od Ciebie to dostaje same kary z tego co sobie przypominam :P

    OdpowiedzUsuń