poniedziałek, 14 marca 2011

O drodze do celu

Spontaniczne odwiedziny swoich świetnych kumpli zawsze kończą się czymś ciekawym.
Tym razem nasze spotkanie zaowocowało między innymi poniższą myślą:

"Nie zawsze warto jest czekać na bezpośredni autobus. Czasami lepiej jest zrobić kilka przesiadek ale dojechać tam gdzie się chce."

(oczywiście to mocna parafraza tego co powiedział E. ale sens jest zachowany).

Cóż więcej mogę powiedzieć. Chyba tyle, że nie powinno się jeździć na gapę :D (if you know what I mean!).

3 komentarze:

  1. a jak to jest na gapę??;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, że w każdym momencie możesz wylądować poza autobusem na jakimś zadupiu gdzie jedynym środkiem transportu są cuchnące oślice transportujące olej rzepakowy do pobliskiej wioski więc generalnie przejebane. Ale może również zdarzyć się tak, że pomimo tego, że zechcesz wysiąść, to za brak "biletu" będziesz musiał jechać do samego końca i pomarzyć możesz sobie wtedy o dotarciu do swojego pierwotnego celu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "cuchnące oślice transportujące olej rzepakowy do pobliskiej wioski" mnie rozwaliły :D
    Cóż... W tym przypadku pozostaje chyba tylko przekuć "na gapę" na agape;)

    OdpowiedzUsuń