poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Full service

Oj dzieje się ostatnio sporo. Szkoda, że pozytywne momenty przeplatane są tymi mniej przyjemnymi. Gdyby nie ostatnia kontuzja, (a raczej jej odnowienie) ostatnie tygodnie byłyby bardzo udane. O moich nożnych problemach wspominać nie będę, gdyż jako nadworny egocentryk zapewne opowiedziałem już o nich prawie wszystkim :) W skrócie powiem, że mam za swoje :P

Ale jak wrócę to będzie się działo :D Moje nogi będą prosić, żebym dał im chwilę wytchnienia :) Mam już zamiar nauczyć się rzucać trójki, robić spiny oraz cross-overy. Nie, nie w NBA 2k11 :P

Szczerze mówiąc nie sądziłem, że kiedykolwiek napiszę cokolwiek o koszykówce, a tu Czemek wyrasta na wielkiego fana NBA. Przynajmniej nie jestem sezonowym kibicem Barcelony :P Posta piszę w koszulce zespołu, który w tym roku sięgnie po tytuł :D Kto zgadnie o jaką ekipę chodzi? Dla ułatwienia dodam, że nie jest to Minnesota Timberwolves ;)

Jak już przy sporcie jesteśmy ostatnio nawet zacząłem oglądać skróty Juvenstusu (na cały mecz jeszcze szmaciarze nie zasłużyli). Wygrali 3 mecze z rzędu i odżyły nadzieję na awans do Ligi Mistrzów... na awans do Ligi Mistrzów...do czego ten świat zmierza???

Koniec sportu. Czas na muzę.

REAKTYWACJA SEED!

Mówię poważnie! Są chęci, są pomysły, oby starczyło wytrwałości. Nasze głowy, aż przepełnione są dźwiękami, rytmami i tekstami. Wystarczy tylko je otworzyć i zgrabnie ułożyć w odpowiednich pudełkach, zapakować i rozdawać :D

Mam nadzieje, że uda nam się w przeciągu paru miesięcy stworzyć co nieco, a wtedy możecie być pewni, że Seed powróci na scenę :)

Kończę bo okład na nodze sprawił, że straciłem w niej czucie i wypadałoby go zmienić.
Skrobnę coś w najbliższej przyszłości bo aż mi wstyd, że blog świeci pustkami...

Swoją drogą, co ja się przejmuję? Przecież i tak tego nikt nie czyta :P No prawie nikt ;)

1 komentarz:

  1. Powodzenia życzę!! Zwłaszcza w muzyce, bo nie w NBA ani serie A :P A za nogę trzymam oba kciuki i małe palce u nóg. Jeszcze chcę Ci kiedyś rzucić na aley oopa :)

    OdpowiedzUsuń