Jak zwykle w piątek miałem więcej czasu w pracy więc poszperałem w necie i tak się składa, że znalazłem dość ciekawą analizę.
Jest to książka doktora Richarda Lynna z Uniwersytetu w Ulster w Północnej Irlandii oraz doktora Tatu Vanhanena z Uniwestytetu w Tampere w Finlandii. Wydana w 2002 roku nosi tytuł "IQ and the Wealth of Nations".
Autorzy twierdzą że IQ jest jednym z najważniejszych czynników determinujących różnice w bogactwie narodów oraz ich w ich wzroście gospodarczym. Jak łatwo można się domyślić, książka spotkała się z bardzo ostrą krytyką.
Do obliczenia IQ poszczególnych krajów autorzy wykorzystali raporty pochodzące z wewnętrznych analiz poszczególnych państw. Niestety nie czytałem jeszcze całej książki więc nie mogę podać szczegółów dotyczących zbierania danych, a z pewnością są one interesujące. Głównymi wnioskami płynącymi z analiz przeprowadzonych przez autorów książki są istnienia korelacji IQ z PKB na osobę (na poziomie 0.82) oraz IQ ze wzrostem gospodarczym (od 1950-1990 na poziomie 0.64).
Twierdzą oni, że niskie PKB determinuje niskie IQ zarówno jak niskie IQ może powodować niskie PKB. Wspominają oni o swoistym obowiązku pomocy finansowej krajom słabo wykształconym, przez kraje o wysokim IQ.
Wspomniałem wcześniej, że nie wiem jak gromadzone były dane o IQ. Jak się okazuje, jest pewna wzmianka o tym procesie. Zdarzało się, że dla niektórych krajów wewnętrzne analizy nie były dostępne. W takim przypadku autor uśredniał IQ bezpośrednich sąsiadów danego kraju. Na przykład dla El Salvadoru IQ ustalono jako średnią Guatemali oraz Kolumbii. Osobiście jestem przeciwnikiem takiego postępowania, i uważam, że takie przybliżenia są niepoprawne i często krzywdzące.
Zdarzyły się jednak przypadki gdzie IQ nie szło w parą z PKB. Jednym z nich jest Katar. Państwo o średnim IQ 78 posiadające bardzo wysokie PKB na osobę w wysokości 17,000$. Autorzy tłumaczą ten fakt posiadaniem surowców naturalnych, głównie w postaci ropy, któremu to Katarczycy zawdzięczają tak wysokie PKB per capita.
Są jeszcze inne wyjątki takie jak Irlandia oraz USA, gdzie pomimo bardzo wysokiego PKB na osobę, IQ pozostaje na przeciętnym poziomie (odpowiednio 93 i 98).
Wszystko fajnie i pięknie dopóki zastanowimy się głębiej nad sposobem przeprowadzania tych analiz. Głównym zarzutem jest niepoprawność danych wejściowych. Okazuje się, że testy IQ dla poszczególnych krajów przeprowadzane były na zupełnie innych grupach badanych! Dla przykładu na Barbadosie badano dzieci w wieku od 9-15 lat gdzie w Kolumbii do próby wzięto osoby w wieku 13-16. Również liczebności prób były w wielu przypadkach zbyt niskie.
Krytykowano również sposób pozyskiwania danych dla krajów, dla których niedostępne były wcześniejsze analizy (wspominałem o uśrednianiu). Oczywiście autorom dostało się również za próbę statystycznej manipulacji.
Podsumowując książka ta nie jest publikacją naukową, a raczej społeczną rozprawką. Jednak podjęty problem jest niezwykle ciekawy i jeśli tylko uda mi się dostać jej kopię, przeczytam ją bez wahania.
Poniżej zamieszczam tabelę wartości IQ dla różnych krajów. Źródłem niestety jest wikipedia. Ale lepsze to niż nic ;)
IQ and the Wealth of Nations
źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/IQ_and_the_Wealth_of_Nations
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz